Dziś mija 25-ta rocznica rozpoczęcia rozmów przy Okrągłym Stole. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę, jaką rolę odegrała nasza gmina w tym wydarzeniu. Żeby to wyjaśnić musimy cofnąć się do roku 1988. Odbyły się wówczas wybory do Gminnej Rady Narodowej w Fajsławicach.
To co wydarzyło się wówczas było ewenementem na skalę całego kraju. Do rady dostało się kilkanaście osób powiązanych z opozycją solidarnościową. Było to chyba możliwe jedynie w naszej gminie, kojarzonej w województwie jako nieformalny ośrodek Solidarności Rolników Indywidualnych.
Do rady dostał się między innymi były przywódca zdelegalizowanej Solidarności w gminie, Henryk Janusz Stępniak, który tak tłumaczył wygraną w wyborach:
„(…) ludzie przestali się bać! Józef Wroński pokazał, że z władzą można wygrać i to w majestacie prawa. Ludzie przekonali się, że to oni mogą zdecydować o tym, czy wynik będzie wynosił 99,9 czy też 42,8 proc. Zrozumieli, że może zdecydować o tym ich własne sumienie. Niewiele to, ale jednak już coś.”
Dzięki głosom opozycji na pierwszej sesji, w drugiej turze głosowania, Stępniak zostaje wybrany przewodniczącym GRN, a Wroński, który także znalazł się w radzie, zostaje przewodniczącym komisji ds. rolnictwa i zaopatrzenia.
Swoją współpracę z ówczesnym naczelnikiem gminy Stępniak relacjonował tak:
„Zawsze uważałem, że nie ma ludzi złych z natury. Nie obchodzi mnie kogo kto reprezentuje, nie zgodziłem się być przewodniczącym GRN po to, by naczelnikowi kopać dołki. Wierzę, że wszyscy chcą dobrze, nie wszyscy tylko mają siłę przebicia i odwagę mówienia głośno tego, o czym szepcą między sobą. Za duży osobisty sukces uważam to, że w gminnej radzie udało mi się utrzymać atmosferę partnerstwa i argumentowania racji. Często dochodzi do polemik, przekomarzań… W wielu kwestiach wiążą nas przepisy, długo jeszcze przyjdzie nam z nimi walczyć.”
Doświadczenie zdobyte przez H. J. Stępniaka jako przewodniczącego Gminnej Rady Narodowej było jednym z powodów powierzenia mu rok później obowiązku uczestnika obrad Okrągłego Stołu przy pod stoliku ds. stowarzyszeń i samorządu terytorialnego. Gdyby nie odwaga mieszkańców naszej gminy, którą wykazali się wyborach w 1988 roku, zapewne nie dostałby takiej szansy. Był przecież jednym z niewielu opozycjonistów, mających doświadczenie samorządowe.
Wiedza ta okazała się niezwykle cenna po wyborach 4 czerwca 1989 roku, gdy został Senatorem i uczestniczył w pracach Senackiej Komisji Samorządu Terytorialnego, w ramach której opracowano konieczne zmiany prawne w celu odbudowy samorządu. Efektem tych prac było powstanie obowiązującej do dzisiaj ustawy o samorządzie gminnym.
Nigdy wcześniej, ani później nasza gmina i jej mieszkańcy, nie mieli tak dużego wpływu na losy kraju.
Janusz Stepniak byl czlowiekim ktory na świat patrzyl „oczami Boga” Szkoda że dziś nie ma w zyciu spolecznym a tym bardziej politycznym ludz formatu Janusza. Nie ma ich na poziomie gminy Fajslawice atym bardziej na poziomie zycia politycznego w kraju. To nie znaczy ze ich niema w ogole. Są mieszkaja w spolecznosci Fajslawckiej. Potrzeba tylko im zachety i umocnienia w spolnocie . Aby mieli odwage glosic swoje poglady publicznie. Bronić ich na forum publicznym. Wiec tą drogą zachencam wszystkich którzy mają Boga w sercu – ODWAGI. Nie bojcie się mówic publicznie to co myslicie i mowicie w domu i w „oplotkach” Wyjdzcie z domu by walczyc o swoją gmine ale też o Polskę.