Dwór w Fajsławicach niszczeje. Nie wiadomo ile jeszcze wytrzyma, zanim się całkiem zawali. Runęła już jedna ściana i część dachu. Spółka, która kupiła go od gminy, nie wykonuje koniecznych prac remontowych. Park bardziej przypomina już las, niż zabytkową posiadłość. Działania władz gminy i Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, mające na celu przymuszenie spółki do wywiązania się ze zobowiązań, nie przynoszą żadnych wymiernych skutków. Czy naprawdę nie ma już sposobu na ocalenie jednego z najcenniejszych zabytków gminy Fajsławice?
Dwór – szkoła – nieużytek
Dwór w Fajsławicach stanowi część zespołu dworsko –pałacowego o pow. 3,25 ha. Został wybudowany w drugiej połowie XVIII w. Był siedzibą rodu Florkowskich. Po wojnie, aż do 1996 r. służył mieszkańcom gminy jako szkoła podstawowa. Po przeniesieniu szkoły do nowego budynku, władze nie miały pomysłu na jego zagospodarowanie. Wymagał on bardzo dużych nakładów. Kosztowne było także utrzymanie kilkuhektarowego parku. Cała posiadłość podlegała też reżimom związanym z wpisaniem jej do rejestru zabytków województwa lubelskiego. Nadzieja pojawiła się niecałe 10 lat później.
Egzotyczny inwestor
W marcu 2006 r. władze gminy przeprowadziły przetarg na nieruchomość, którego zwycięzcą okazała się spółka JASMIN (Sp. z o.o.), z siedziba w Lublinie. Jednoosobowym Prezesem Zarządu Spółki, był i jest nadal, biznesmen mający polskie korzenie – Daniel Richard Polonczyk, posługujący się paszportem brytyjskim, prowadzący interesy głównie we Włoszech.
Z publikacji internetowych sprzed kilku lat dowiadujemy się, że w 2009 r. zapowiadał utworzenie w Lublinie konsulatu handlowego Somalii. Pojawił się w Polsce już kilka lat wcześniej. Założył wówczas dwie spółki z o.o. GIORDANI i JASMIN. Miały zajmować się m. in. hotelarstwem, restauracjami i obrotem nieruchomościami. W tym celu jego spółki zakupiły dwa zespoły pałacowo-parkowe: w Fajsławicach oraz w Orłowie Murowanym, w gminie Izbica. Pieniądze na ich renowację mały popłynąć z Unii Europejskiej.
Umowa i zobowiązanie
Spółka kupiła nieruchomość w marcu 2006 r. Zapłaciła za nią tylko 105.500,00 zł. Cena ta może wydawać się rażąco niska, sama wartość opałowa drzew w parku jest pewnie kilkukrotnie większa, jednak musimy pamiętać, że nieruchomość wymagała potężnych nakładów finansowych. Nowy właściciel miał też tam urządzić hotel, co z pewnością dałoby nowe miejsca pracy mieszkańcom gminy.
Polonczyk zobowiązał się w imieniu spółki do przeprowadzenia prac zgodnie z pozwoleniem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, w terminie trzech miesięcy do zabezpieczenia budynku, oraz w ciągu pięciu lat do wykonania prac remontowych i rewaloryzacji parku. Dostał w tym zakresie specjalne wytyczne konserwatorskie.
Próby nacisku
Od daty podpisana umowy minęło już osiem lat. Budynek jest w stanie katastrofalnym. Władze gminy wielokrotnie próbowały wpłynąć na nowego właściciela, aby wywiązał się ze swoich zobowiązań. W tym celu odbyło się kilka spotkań w Urzędzie Gminy w Fajsławicach. W spotkaniach uczestniczyli także pracownicy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie. Ostatnie takie spotkanie miało miejsce w kwietniu, w trakcie którego omawiane były sposoby wpłynięcia na władze spółki lub unieważnienia umowy.
Brak złudzeń
Dotychczasowe działania spółki nie rokują na pozytywne załatwienie sprawy. Zamiast remontu budynku, od kilku lat próbuje ona sprzedać nieruchomość za cenę kilkukrotnie wyższą, niż ta którą zapłaciła gminie. W serwisach internetowych można aktualnie znaleźć ogłoszenia sprzedaży nieruchomości za cenę 400 tys. zł. Złożyła nawet ofertę zwrotu nieruchomości władzom gminy, jednak negocjacje w tym zakresie zakończyły się niepowodzeniem. Od dawna widać, że kontrahent zawiódł. Nie ma co już dłużej łudzić się, że sytuacja się odmieni.
Co teraz?
Co zatem można zrobić w tak trudnej sytuacji? Jedynym wyjściem, jak się teraz wydaje, jest rozwiązanie kłopotliwej umowy. Tak właśnie postąpiły władze gminy Izbica, które już ponad rok temu złożyły pozew do sądu w swojej sprawie. Wystąpiły przeciwko drugiej ze spółek Daniela Richarda Polonczyka i zażądały rozwiązania umowy dotyczącej nabycia nieruchomości w Orłowie Murowanym.
Czasu jest coraz mniej.
Bo jemu właśnie chodzi o to żeby wszystko runeło , ponieważ wiadome jest że taniej w tym przypadku wyszło by postawić budynek od nowa niż przeprowadzać gruntowny remont 🙂
Wspaniały budynek ze wspaniałą historią…szkoda ze niszczeje… Aż płakać sie chce ……….
Serce sie kraje jak sie na to patrzę, To nasze dziedzictwo, nasza przeszłość, jak można było doprowadzić do takiej ruiny??!
Nie dawno Radio Lublin wyemitowało audycje na temat tego typu sytuacji.Jest możliwość odebrania obiektu i to dosyć szybko,lecz w żadnym przypadku nigdy nie została zastosowana.W Fajslawicach przydałby sie ten obiekt dla np.siedziby klubu szachochowego,siedziby Towarzystwa Przyjaciół Fajsławic,Izby pamięci Powstania Styczniowego i Bitwy pod Fajslawicami,Izby tradycji regionalnej,świetlicy dla dzieciaków itp.Nie odpuśćmy tego
piszecie, że żal patrzeć jak zabytek niszczeje, ale czy to przypadkiem nie dzieciaki z Fajsławic, młodsze i starsze, pomogły trochę w niszczeniu? rozumiem, nudzą się bo tu nie ma co robić, ale te pseudo graffitti to raczej nie sprawa nowych właścicieli. Ktoś napisał, ze przydałoby się to miejsce na wiele inicjatyw, i że nie można tego zmarnować – popieram w 100 %
ale ludzie muszą się razem za to wziąć, debatowanie i czekanie nic nie pomoże
Zachęcam w takim razie do działania. Nikt inny za nas tego nie zrobi. Można założyć odpowiedni profil na Facebooku, można wystosować petycję w tej sprawie, możliwości są nieograniczone. My oczywiście chętnie poprzemy takie inicjatywy.
Pozdrawiam
Naczelny
Proponuję zwołać zebranie w tej sprawie.Wiem że Towarzystwo Przyjaciół Fajsławic w tej sprawie już interweniowało u Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków P.Pawła Wiry.A Pana Redaktora prosimy o przygotowanie informacji jak to prawnie wygląda.Są środki unijne do wykorzystania a P.Adam Polski świetnie sie zna na projektach.Kochani-działajmy
Popieram te idee.Chętnie się włączę.Sąsiedztwo i uzupełnienie działań szkoły byłoby znakomite.
PO PIERWSZE: Naszym celem powinno być odzyskanie nieruchomości przez gminę. Jedyne wyjście to ścisła współpraca w tym zakresie z władzami gminy. Musimy je wspierać i motywować do sprawnego i szybkiego działania.
PO DRUGIE:Dwie drogi odzyskania majątku to dogadanie się z właścicielem i jego zwrot, druga to wytoczenie powództwa przed sądem. Naszą rolą musi być konsekwentne, bezustanne naciskanie na władze gminy. Im więcej ludzi uda się w to zaangażować tym nasze działania będą bardziej skuteczne.
PO TRZECIE: Od razu informuję, że ja będę mógł tylko wspierać te działania. Mogę pisać pisma, analizować dokumenty, mogę propagować ideę w mediach, ale ktoś inny powinien reprezentować w tej sprawie społeczność Fajsławic.
PO CZWARTE: Także uważam, że powinniśmy się spotkać w tej sprawie.
Fajnie piszecie po fakcie, pozwólcie, że przypomnę o tym, że kilka lat temu, jeden z naszych przedsiębiorców, chciał kupić wspomniany dwór, a co ówcześni włodarze zrobili? (…) Zauważyłem wrogie podejście przez lokalne władze do przedsiębiorców z Fajsławic. Jak są potrzebne pieniądze na festyn to przychodzą i mówią PanaDa, a po festynie władza wspiera obcych. Dlaczego tak jest?
Proszę o przypomnienie kto chciał kupić pałac?
Do sprzedania dworku obcej osobie przyczyniła się między innymi pana naczelnego mama,a dworek,jeśli mnie pamięć nie myli chcieli kupić państwo Idzikowie
Użytkowniku „terwsa”, w tej chwili proponuję skupić się na tym jak ratować zabytek. Do rozliczeń, jeżeli ktoś uzna że takowe są potrzebne, można wrócić nawet za kilka lat. Teraz trzeba ratować co się da.
Mając na uwadze fakt, że samorząd raczej nie był w stanie finansowo zabezpieczyć niszczejącego zabytku wszelkie próby „ożywienia” tego miejsca były i będą dobre, a że trafiają się nierzetelni inwestorzy – trzeba ich na przyszłość lepiej weryfikować.
Podzielam zdanie Naczelnego,nie zeby cukrować lecz zająć sie tematem.Budynek zabytkowy,byla szkoła ,jak wielu ma z nią wspomnienia.I co ma się zawalić by pseudowłaściciel zrobił w tym miejscu sklad zlomu ,lub utylizacie opon.I tak jest oczyszczalnia( dobrze ze jest) lecz trochę to miejsce stracilo na walorach.Ratowac trzeba to co jest jeszcze.Są ludzie na ktorych liczymy : pedagodzy ze szkoły,Towarzystwo Przyjaciól Fajslawic,Solidarnośc Rolnikow ,moze i gminnych ruszy sumienie
Mieszkańcy gminy Fajsławice są jedynymi na skalę Europejską którzy potrafią się bardzo szybko zjednoczyć w słusznej sprawie.Jesteśmy Polakami i dbajmy o nasz kraj.Jeśli pozwolimy zniszczyć naszą kulturę,naszą historię ,stracimy tożsamość jako ludzie.Z doswiadczenia wiemy że gdy 99 osób ktore chca zrobić dobrze,zawsze znajdzie sie ta jedna która chce zrobic zle to róbmy swoje .Mamy cel ,motywację i potrafimy .Proponuje nie odpuszczać i walczyć
Jestem emocjonalnie związany z tym miejscem. Ale jestem realistą. Nawet za darmo nie chciałbym tego. Kosxty renowacji są kosmiczne, nawet dotacje nic tu nie pomogą. Gogo jest stać w tej chwili na zainwestowanie kilkudziesięciu milionów złotych. Co do rozliczeń nie tylko mama Naczelnego decydowała o sprzedarzy ale kilku obecnych radnych.
Pieniądze są na takie obiekty.Dajmy przykład z sąsiedniej gminy Trawniki.Tam wyremontowano ze środków zewnętrznych 2 zabytkowe obiekty i podobno ma być przywrócony swej świetnosci park dworski.Projekt i wykonawca to Wojt gminy Trawniki.Trawniki mogą i im się udało,a Fajsławice nie gorsze przecież.Dobry projekt,zgranie ludzi i chęci do działania to podstawa do sukcesu
Obawiam się, że w przypływie (unijnych) środków będzie przerwa. Trzeba poczekać na nowe RPO, a to może (niestety) potrwać 2-3 lata… Docelowo obok pieniędzy na remont trzeba mieć możliwie realną wizję tego, że będzie ktoś to utrzymywał. Ale jak najbardziej wspieram inicjatywy odratowania.
Coś te komentarze pojawiają się i znikają.
Wiem. Jakieś trzy tygodnie temu na stronie pojawił się błąd i od tego czasu dzieją się takie rzeczy. Proszę o informację jaki komentarz zaginął to może uda mi się go odzyskać.
ostatnio słyszałem w RMF24 – że jeśli się ma jakieś problemy, że ciężko z czymś sięprzebić to napisać do nich przez formularz i przyjadą zrobią audycję, zajmą się problemem…
może w ten sposób?
Tu nie chodzi o nagłośnienie sprawy, tylko o podjęcie działań. Nie ma żadnych podejrzeń że władza nie chce ratować tego zabytku. Trzeba ją tylko delikatnie do tego zmotywować.
A to graffiti jest dziełem tzw,,narodowców” wielkich patriotów którzy w ten sposób przyczynili się do zniszczenia naszego dziedzictwa.Imbecyle.