Dziś otrzymaliśmy list napisany przez nauczycieli ze Szkoły Podstawowej w Fajsławicach, informujący o przyczynach protestu nauczycieli. Zwracają w nim uwagę, że walczą w tej chwili nie tylko o poprawę swojej sytuacji finansowej, ale też o poprawę kondycji polskiego szkolnictwa.
Poniżej pełna treść oświadczenia:
MOIM ZDANIEM
Popieram protestujących nauczycieli. Popieram pomimo tego, że jako rodzic czwórki dzieci mam duży problem z zapewnieniem im teraz opieki, a jestem raczej pewien, że na rozwiązanie tego konfliktu będziemy czekać jeszcze bardzo długo.
Najbardziej trafia do mnie argument dotyczący przywrócenia godności zawodowi nauczyciela. Dlaczego? Bo czy uczeń będzie chciał słuchać nauk od kogoś, kto zarabia mniej niż niewykwalifikowany robotnik na budowie? Czy będzie darzył szacunkiem kogoś kto ledwo wiąże koniec z końcem, zwłaszcza w tych czasach gdy wszystko przeliczane jest na pieniądze?
Czasy kiedy Polacy lubowali się w produktach miernej jakość minęły niepowrotnie wraz z latami 90-tymi, kiedy nie było nas po prostu stać na jakość. Każdy z nas wie, że gdy kupi kiepskie buty, będą go bolały nogi i będą mu służyły co najwyżej kilka miesięcy. Pytanie więc dlaczego niektórym się wydaje, że zatrudnią byle kogo na etacie nauczyciela, za kiepskie pieniądze i ta osoba wychowa im dzieci na ludzi sukcesu. Do tego trzeba najlepszych, najbardziej wartościowych osób, a ci wcale nie muszą pracować w szkołach. Zatrzymać ich mogą tylko godziwe warunki finansowe.
Oczywiście polski system szkolnictwa wymaga dużo głębszych zmian. Na część z jego największych bolączek zwracają uwagę protestujący nauczyciele. Warto wsłuchać się w ich postulaty.
SM
Ja rowniez poperam strajk nauczycieli calym sercem….i jako dziecko nauczycielki i jako byla nauczycielka wiem jak wygląda praca w tym zawodzie… i nóż mi sie w kieszeni otwiera jak słucham i czytam te wszystkie bzdury wypowiadane przez rządzących i co gorsza przez rodziców…my rodzice powinniśmy stac murem za nauczycielami! To oni kształcą nasze dzieci i niejednokrotnie nawet je wychowuja bo rodzice albo „nie mają czasu” albo po prostu maja to w 4ech literach…Niestety wiecej jest plucia i powtarzania bzdur ktory serwuja nam media i aparat rzadzacy a jak widac z mysleniem duza czesc spoleczenstwa ma ogromne klopoty
MUREM ZA NAUCZYCIELAMI!!! NIE PODDAWAJCIE SIE I WALCZCIE DO KOŃCA!!!
Jestem przeciwna strajkowi, dlaczego? Wiem, że jeżeli nauczyciele nawet dostaną te podwyżki w naszej szkole nic się nie zmieni. Dalej będą te same osoby w kadrze, które nie mają podejścia kompletnie do uczniów. Chodziłam do tej szkoły, teraz nadal są te same nauczycielki. Od uczniów i rodziców słyszę to samo co było za moich czasów…Może czas w końcu na jakieś zmiany w kadrze? Stare sfrustrowane panny powinny zmienić pracę. Każdy chyba wie o kogo chodzi…
Tylko w tym zawodzie można kończyć prace już lekko po południu i podjechać do kolejnej szkoły na kolejne kilka godzin i trzepać 2 etaty i ciagle narzekać , wyobrażacie sobie sytuacje w której kończynie swoją prace czy zmianę i idziecie do kolejnej ? A szkoły jak urzędy kto ma znajomosci najlepiej rodziców rodzinę to nie ma problemu z wakatem czasem trzeba trochę poczekać ale ów wakat się zawsze znajdzie ale to proceder od lat.
Czy szacunek do nauczyciela (czy do innej grupy zawodowej) zależy od jego pensji? Czy przypadkiem nie zależy to od wychowania rodziców?
Ta stara kadra jak to określiłaś to jedyne kompetentne osoby, które chcą uczyć nasze dzieci za takie pieniądze……Młodzi raczej nie podejmą się dzisiaj tak odpowiedzialnej pracy bez odpowiedniego wynagrodzenia…..Mało kto chce i może w dzisiejszych czasach pracować dla idei…no może tylko nieliczni politycy…
Ja w przeciwieństwie do niektórych komentujących strajk, mam dzieci, które uczą się w tejże szkole i jestem bardzo zadowolona z kadry a zwłaszcza z nauczycielki którą Ty obrażasz…zaś dobre wychowanie dzieci to obowiązek rodziców..
Jestem całym sercem z nauczycielami…… Bardzo przykre jest to, że tak wielu rodziców nie rozumie iż Oni robią to dla naszych dzieci…
Obrażam? Hmm… A mówienie do uczniów, że są debilami, baranami to jest ok? Wyśmiewanie na forum klasy spraw osobistych uczniów nawet nie związanych z nauką? Takie między innymi metody stosuje ta nauczycielka. Niestety tak jest z uczniami, którzy gorzej radzą sobie z matematyką i tak dla jasności nie uczy mojego dziecka ale jak kolejny raz słyszę od uczniów i rodziców o takich sytuacjach to dziwię się co taka osoba jeszcze tu robi? Szkoda tylko, że każdy boi się coś powiedzieć dyrekcji bo wiadomo, że już ten uczeń będzie miał u niej „pozamiatane”, więc lepiej dać się upokarzać i spróbować wytrzymać do końca szkoły. Ale jak to mówią trafi „kosa na kamień”. Co do reszty kadry z tej szkoły bardzo miło wspominam, super ludzie. Szkoda tylko, że przez takie czarne owce, jest tylu przeciwników strajku bo nie oszukujmy się nic oprócz pensji niestety się nie zmieni.
Brawo za wyliczenie wszystkich blędów! To się musi w końcu zmienić!!
Po nauczycielach zaczynają strajkować pracownicy poczty polskiej. Ciekawe kto będzie następny. Najlepsze jest to że coraz bardziej przyciskają ludzi którzy na to wszystko zarabiają na pansje dla budżetówki czyli przedsiębiorcy, małe i większe firmy, pracownicy tych firm, rolnicy. Ludzie uciekaja z Polski za granice bo szkoda zdrowia marnować w naprawde cięzkiaj pracy nie to co nauczyciel połowę tego nie wypracuje. Kiedyś wreszczie skończy sie kasa na to wszystko, mam nadzieje że jak najszybciej bo sam zastanawiam się coraz częściej o wyjeździe za granice i pracy jak normalny człowiek a wcale nie zarabiam mało tylko że ja pracuję średnio około 10 godzin w ciągu dnia a w okresie wiosenno letnim jak jest dłuższy dzień to nawet i po 14. Praca oczywiście fizyczna. Pozdro
Dlaczego gardzisz osobami które pracują w budżetówce? Dlaczego uważasz, że nie należy im się godziwa pensja? Żyjemy w państwie, które staje się coraz bardziej opiekuńcze. Dlaczego? Bo ludzie tego chcą. Chcą darmowej edukacji, służby zdrowia, bezpłatnych autostrad, a do tego, żeby na każde dziecko wypłacono 500+. Żeby to wszystko obsłużyć trzeba nauczycieli, lekarzy, pielęgniarek, drogowców i urzędników. Skoro społeczeństwo zatrudnia tych wszystkich ludzi to ma obowiązek godziwie im zapłacić. I czy mieszkasz w Polsce czy w Holandii część pieniędzy które zarobisz pójdzie właśnie na utrzymanie tego aparatu. Protesty to wyraz tego, że świat się zmienia. W ciągu ostatnich 10 lat średnia pensja w Polsce urosła o 40%. Inflacja urosła o 17%. W tym czasie urzędnicy administracji rządowej mieli zamrożoną kwotę bazową. Ich pensje stały w miejscu. Oznacza to, że społeczeństwo stawało się coraz bogatsze, a administracja z roku na rok biedniała, bo malała siła nabywcza pieniędzy które im wypłacano. Dlatego nie dziw się strajkom. Państwo polskie to bardzo zły pracodawca. Nie dba o swoich ludzi.
Cyt: Najbardziej trafia do mnie argument dotyczący przywrócenia godności zawodowi nauczyciela. Dlaczego? Bo czy uczeń będzie chciał słuchać nauk od kogoś, kto zarabia mniej niż niewykwalifikowany robotnik na budowie? Czy będzie darzył szacunkiem kogoś kto ledwo wiąże koniec z końcem, zwłaszcza w tych czasach gdy wszystko przeliczane jest na pieniądze?
I kto tu kim gardzi? Robotnik na budowie jest gorszy od nauczyciela bo mniej zarabia? To Pan gardzi wszystkimi innymi którzy pracuja na pensje budżetówki i przelicza Pan szacunek na wysokość zarobków. Ja nie napisałem że nauczyciele sa gorsi i im się nie należy podwyżka. Nawet ich rozumiem bo każdy chciałby zarabiać więcej. Ludzie chcą państwa opiekinczego? Chyba tylko nieroby. każdy zdrowy pracowity człowiek sam o siebie zadba z pracy własnych rąk. Nie potrzebuje do tego opiekuńczego państwa.
Co z tego że średnia pensja w ciągu ostatnich lat urosla o 40% jak koszty życia wzrosły o 50% albo i więcej. Koszty produkcji, koszty zatrudnienia, paliwo po prostu wszystko podrożalo. Bogatsi stawali się tylko ci co potrafili inwestować, ciężko pracować i oszczędzać reszta społeczeństwa biednieje z roku na rok. Na koniec dodam że jak to Pan napisał państwo polskie nie dba o swoich ludzi. Ludzie Polacy to nie tylko budżetówka to także inni Polacy.
Niedaleko mojego domu Budimex buduje zakład produkcyjnych. Przez kilka miesięcy na płocie wisiało tam ogłoszenie o tym, że chętnie zatrudnią niewykwalifikowanego pracownika na budowę. Pensja od 4750 zł. Podkreślę niewykwalifikowanego, czyli takiego którego będą musieli dopiero przyuczyć do zawodu. To pieniądze nieosiągalne dla nauczyciela czy urzędnika z 20 letnim stażem, studiami wyższymi i wieloma kursami dokształcającymi. To właśnie miałem na myśli pisząc o potrzebie poszanowania godności nauczycieli. Jeśli Państwo wymaga aby nauczyciel lub urzędnik miał ukończone studia wyższe, bez przerwy się samodoskonalił, to powinno się też mu za ten wysiłek płacić. Jeżeli się tego nie robi to następuje degradacja danego zawodu. Nikt nie chce w nim pracować. Warto zadać pytanie jakie są skutki takie polityki państwa. Już brakuje pielęgniarek i opiekunek do osób starszych, lekarze wyjeżdżają za granice. Na co dzień współpracuję z jednym z urzędów, gdzie 1/3 pracowników już się zwolniła, jest na urlopach bezpłatnych albo długotrwałych zwolnieniach. Pozostali nie mają żadnej motywacji i wprost to mówią swoim przełożonym. Ci nic nie mogą zrobić bo wiedzą, że za takie pieniądze nikt nie przyjdzie do pracy. A najciekawsze jest to, że jest to instytucja odpowiedzialna w dużej części za rozwój naszego województwa. Skutki będą dla nas wszystkich opłakane. W szkolnictwie jeszcze nie jest najgorzej, bo nauczyciele kilka lat temu dostali podwyżki, ale z czasem będzie to samo. Nikt bez powodu nie przystępowałby do strajku. To bardzo duża uciążliwość także dla samych strajkujących. Czasem inaczej się nie da.